stacje dezynfekujące dla dzieci

Dzieci lubią się brudzić i nie lubią się myć. To fakt, z którym trudno jest dyskutować. Każdy, lub prawie każdy, kto ma dziecko wie, jak trudno jest go zagonić do mycia, czy nawet zmusić do umycia rąk przed jedzeniem, po skorzystaniu z toalety. Nie przekona go fakt, że na dłoniach może przenosić całe tabuny bakterii i wirusów, z których co najmniej połowa może być chorobotwórcza. Dla większości dzieci pojęcie zarazków, grzybni, czy też wirusów lub bakterii jest po prostu abstrakcją. O ile może sobie wyobrazić smoki i księżniczki, to już coś tak małego, a co może spowodować jego chorobę to już nie. Jeśli więc przekonanie dziecka do mycia rąk jest problemem, to co dopiero zmuszenie dziecka do korzystania z płynów dezynfekujących, które nie dość, że mają nieprzyjemny dla dziecka zapach, to jeszcze skorzystanie z większości dozowników jest skomplikowane?

Stacje dezynfekujące dla dzieci 

Okres pandemii w którym obecnie się znajdujemy sprawił, że szczególnie trzeba dbać o czystość swoich rąk. O ile dorośli w większości zrozumieli, że od tego zależy ich zdrowie oraz zdrowie ich najbliższych, to w przypadku dzieciaków, dotarcie do ich świadomości jest trudne.  Można oczywiście ich przekonywać, że mycie rąk ich dezynfekcja jest konieczne, ale jak już wcześniej napisano, dla dzieci pojęcie wirusa jest po prostu abstrakcją. Nie ułatwiają tego również stacje dezynfekcji, które można spotkać w większości sklepów, przedszkoli i w innych miejscach publicznych. Najczęściej są to po prostu wystawione butelki z dozownikami, postawione na stolikach. Dla dorosłych użycie takiego dozownika bywa problemem, co dopiero dla dziecka. Trochę lepiej idzie dziecku z bardziej stabilnymi stacjami uruchamianymi za pomocą łokcia czy też nogą. Ale w dalszym ciągu mało prawdopodobne jest, by dziecko samo z siebie pamiętało o tym, żeby zdezynfekować ręce po wejściu do szkoły, jest jednak wyjście z takiej sytuacji. Aby dziecko dbało samo z siebie o dezynfekcji potrzebne jest połączenie tego z zabawą. Właśnie o tym pomyśleli twórcy bezdotykowej nowoczesnej stacji do dezynfekcji rąk CZYSTOjak https://czystojak.pl/.

Opracowali oni stacje do dezynfekcji dedykowaną dla młodszych dzieci, a także dla nastolatków, które doskonale się sprawdzą w przedszkolach, szkołach i innych miejscach, w których się spotykają nasze pociechy. Stacje dezynfekujące dla dzieci są całkowicie bezpieczne i łatwe w obsłudze. Płyn dezynfekujący jest podawany automatycznie w formie mgiełki dopiero po wsunięciu rąk pod czujnik podczerwieni. Płyn trafia wyłącznie na ręce w niewielkiej ale wystarczającej ilości. Wystarczy by dziecko potarło ręce i cały proces dezynfekcji jest zakończony. Nie ma więc obawy, że dziecko wetrze nadmiar płynu w ubrania, co często miało miejsce w przypadku tradycyjnej butelki z dozownikiem. Najważniejszy dla dziecka jest jednak wygląd samego CZYSTOjaka. Producent dozowników do dezynfekcji zaproponował kilka wzorów, które odwołują się do postaci z bajek. Dzieci mogą więc korzystać ze stacji do dezynfekcji w kształcie smoka, żyrafy lub też gąsienicy. Dla nastolatków przygotowano stacje w z elementem przypominającym skateboard. Ważne jest też to, że stacje mogą być również wyposażone w bezdotykowy termometr, który w kilka chwil dokona pomiaru temperatury dziecka i w razie potrzeby pozwoli na wychwycenie chorego dziecka.

Chcesz nauczyć dziecka dezynfekcji rąk? Zacznij w domu

Nawet najbardziej kolorowa stacja do dezynfekcji rąk nie przyciągnie dziecka jeśli pewnych nawyków nie wyniesie ono z domu. To właśnie tutaj potrzebne jest przekonanie go, jak ważne jest utrzymanie rąk w czystości, mycie ich przed posiłkiem, po zabawie z psem lub na podwórzu. To rodzice idąc z dzieckiem na zakupy muszą pokazać, że trzeba korzystać ze stacji dezynfekcji rąk i pokazać dziecku jak to się robi. Dziecko naśladując swoich rodziców, nabierze dobrych nawyków i chętniej będzie samo z siebie korzystało ze stacji do dezynfekcji w szkole, czy też w przedszkolu. Wygląd samych stacji, będzie na pewno do tego zachęcał.